sobota, grudnia 11, 2010

DP 155 online :)

Znalazłem czas i poskładałem gitarę do kupy. ToneZone wylądował pod mostem, dwa pozostałe przetworniki to single od Fendera (TexMex). Całość brzmi nieźle, ale gitarze należy się już wymiana progów (wręcz krzyczy i woła o nią każdej nocy :)) i przy tej okazji zmienię struny na grubszy zestaw (teraz ustawiona jest do 9.42 a zamierzam zrobić zmianę na 9-46, pewnie będzie brzmiała bardziej "mięsiście" :). A to ona, wspomniana gitara w całej swojej okazałości:



Moja druga gitara to 13-letni Squier z tego kraju, w którym teraz produkuje się wszystko. Gitara w całości przechodziła różne zmiany (kiedyś to był klasyczny strat z trzema singlami), by skończyć w wersji, która "sieje zło" po podłączeniu do wzmacniacza :) Przetworniki do klasyczny zestaw Seymoura Duncana - SH4 pod mostem (u mnie TB4 bo to strat przecież) i SH2 pod szyjką. Brzmi cudnie!

czwartek, grudnia 09, 2010

DP 155 już w domu!

Parę minut temu odwiedził mnie kurier z DPD (och, te czasy, gdy był to jeszcze Masterlink a ja tam pracowałem :)) i przyniósł dawno już oczekiwaną paczuszkę. Odpakowałem a we środku - zgodnie z oczekiwaniem - znajdował się ON -> DP 155. Oczywiście wersja F-Spaced (jestem niepoprawnym fanem stratocasterów) i oczywiście w kolorze kremowym (wygląda odjazdowo w gitarce :)).
Na zdjęciu poniżej mój gość,


a już niebawem (może nawet dziś wieczorem) zamontuje go w gitarce. Więcej zdjęć niedługo.

poniedziałek, października 25, 2010

Z przemyśleń...

Przyrost ludzkiej mądrości jest wprost proporcjonalny do przeżytych nieszczęść, cierpienia i poniesionych strat.

niedziela, sierpnia 01, 2010

Zimny "Lech"... i bojkot? Demokracja?

Połowa wakacji za nami, już powoli wracam do normalnego rytmu pracy i chyba nie ma mi się na głupie żarty :) ale widać to tylko moje odczucia... Zajrzałem dziś rankiem do gazeta i w jednej z nich przeczytałem, że kilku politykom strasznie nudzi się w wakacji i tęskni za obecnością na pierwszych stronach gazet. O co chodzi? No właśnie... szczegóły w artykule dostępnym pod adresem http://wyborcza.pl/1,75248,8200344,Prawdziwi_Polacy_nie_pija_zimnego__Lecha_.html. Z grubsza chodzi o to, że kilku polityków PiS zachęca do bojkotowania producenta piwa Lech, argumentują to nawoływanie do bojkotu transparentem z napisem "Zimny Lech", który wisi gdzieś przy Wawelu podobno obrażającym ich uczucia... Właściwie to się uśmiałem, ale potem pomyślałem, że to wcale śmieszne nie jest... Odnosząc to do słów Jarka Polska-Jest-Najważniejsza mówiącego, że w Polsce demokracja jest za rządów PO zagrożona, chciałbym rzecz, że chyba jednak nie - bo jak widać najgłośniejsza jest mniejszość a - kto wie, może tak się zdarzyć - jeśli uda się wspomniany plakat/baner czy co tam wisi usunąć to okaże się, że ta mniejszość rządzi...

czwartek, lipca 29, 2010

Wspomnienia... i teraźniejszość

Śmietanka... elita narodu polskiego...





...ale to też dobre :)

środa, lipca 14, 2010

Polański na wolności - Pszoniak szczęśliwy

Ten post to próba odreagowania po wydarzeniach z ostatnich miesięcy ale wydarzenie ostatniego dnia było zapalnikiem.
Roman Polański został uwolniony z aresztu domowego (jejku! jakież to niewygody musiał cierpieć! wstrząsające to... :)) i może w miarę swobodnie poruszać się po świecie. Wielu się cieszy (m.in. wspomniany już w tytule p. Pszoniak) a w serwisie, który często odwiedzałem (gamercorner - celowo nie linkuje bo nie zasługuje na to, zresztą pewnie to i tak dla nich żadna strat, bo czy ktoś przeczyta ten post?) nawet pojawił się zupełnie niezwiązany z ogólną tematyką post zachwalający działanie szwajcarskiego wymiaru sprawiedliwości... zgroza!
Jestem fanem trzech filmów Polańskiego (Nieustraszeni łowcy wampirów, Frantic oraz Dziewiąte wrota), ale według mnie sam Polański powinien jednak trafić do więzienia. Nikt nie może próbować wykpić się swoim talentem od poniesienia kary za nadużycia a w szczególności za takie, którego się Polański dopuścił, w stosunku do dziecka. Nieważne są dzisiejsze wypowiedzi ofiary a czas, który minął od wydarzenia nie jest w żadnym wypadku okolicznością łagodzącą i raczej powinien działać (i pewnie działa) na niekorzyść oprawcy.
W kontekście tych wydarzeń przypominają mi się wypowiedzi p. Pszoniaka, p. Zanussiego i p. Stalińskiej, które są tak bezdennie głupie i tak oburzające, że nie będę ich nawet przytaczał (każdy może je bez problemu znaleźć w sieci). Chciałbym jednak wiedzieć czy każde z nich by okazało tyle samo zrozumienia dla oprawcy, gdyby ofiarą była ich córka/wnuczka?
Ludzie! (myślę o wspomnianiej trójce) - walnijcie się w swoje głowy... Mam tylko szczerą nadzieję, że spotka was wszystkich jakiś społeczny ostracyzm, bojkot waszej dotychczasowej i nowej pracy aktorskiej i reżyserskiej... mam nadzieję, że nikt nie będzie oglądał waszych przedstawień i filmów... staniecie się Jonaszami waszych środowisk, które w końcu pozbędą się was i dzięki temu będzie mieli dużo czasu na przemyślenie głupot jakie wypowiadaliście w tej smutnej sprawie...
Ja mój prywatny bojkot zacząłem już jakiś czas temu.

Bo - powtarzam - nic nie usprawiedliwia Polańskiego, nawet jeśli ta - nastoletnia wtedy - dziewczynka okazała jakąkolwiek chęć. I nic nie jest w stanie odwrócić faktu, że to Polański jest oprawcą a ofiarą zgwałcona nastolatka.

czwartek, lipca 08, 2010

Bronek Zgoda-Buduje kontra Jarek Polska-jest-Najważniejsza (1:0)

Wybory się odbyły - jak to w demokracji - i wyłoniły nowego prezydenta. Został nim - namaszczony przez głosującą większośc (nie mylić z Narodem) - Bronek Zgoda-Buduje. Od ogłoszenia wyników minęły już prawie trzy doby. A ja póki co sam nie wiem co o tym myśleć. W pierwszym głosowaniu oddałem swój głos na JKM (mimo, pewnych różnic w poglądach jego i moich), ten zaś zachęcał do głosowania w drugim głosowaniu na Jarka Polska-jest-Najważniejsza. "Bo stoi za nim mniejsza mafia". Sam nie wiem, mafia może i jest mniejsza, ale dość dobrze zorganizowana. (kto pamięta słowa Leonidasa, który mówił "Widzisz? Przyprowadziłem więcej żołnierzy..."? - ten wie jakie mam obawy).
Ale tak naprawdę to nie o mafię przecież chodzi. Chodzi mi głównie o chaos poglądowy :)
JKM znany jest z tego, że nie cierpi komuchów wszelkiej maści (ja też i w tym punkcie nasze poglądy są w 100% zgodne) ale poparł Jarka Polska-jest-Najważniejsza. Kurde... jak dziś pamiętam jak parę lat temu twierdził, że nikt nie wmówi mu, że białe jest białe a czarne jest czarne! A dziś? Dołożył do tego czerwień i doszedł do tego, że nikt nie wmówi mu, że czerwone jest czerwone... i p. Józef Oleksy stał się dla niego socjaldemokratą...
Uff... odetchnąłem z ulgą, gdy okazało się, że Jarek Polska-jest-Najważniejsza nie został prezydentem. Mam nadzieję, że za jakiś czas okaże się, że mogę odetchnąć z ulgą patrząc na nowo wybranego prezydenta Bronisława Zgoda-Buduje.

piątek, lipca 02, 2010

Fajny wywiad...

Przypadkiem trafiłem dziś na film z wywiadem Moniki Olejnik z Aleksandrem Szczygło. Wywiad zrobiony około doby przed katastrofą, w której Aleksander Szczygło zginął... Szkoda, inteligentny facet...

piątek, czerwca 25, 2010

Bruce Willis & Sobieski

W ostatnich dniach Polskę odwiedził Bruce Willis. Tak, tak, ten pan, który co rok lub dwa (ostatnio może nawet rzadziej, ale wiadomo - wiek robi swoje) ratuje świat lub co najmniej jakieś niewielkie miasto (min. 5mln mieszkańców). Odwiedził nas, by dokonać gospodarskiej wizyty w fabryce wódki Sobieski. Jak wiadomo, od jakiegoś czasu mocno zaangażował się w propagowanie dobrego stylu i zwyczaju picia wódki a także podobno nieco zainwestował w samą fabrykę :). Fotoreporterzy są jednak nieubłagani i podążając za nim krok zrobili parę ciekawych fotek. Jedna z nich poniżej. (zdjęcie z portalu gazeta.pl lub wp.pl - chyba, w każdym razie z uwidocznieniem myśli bohatera [[ach te nowe technologie :)]])

czwartek, czerwca 24, 2010

Dlaczego G. Napieralski powinien znaleźć sobie inne zajęcie?

Pytanie może jest przewrotne, ale postawione w bardzo właściwym momencie. Odpowiedzi są dwie: po pierwsze p. Napieralski jest piewcą czerwonych idei i to w zupełności wystarczy za powód, dla którego powinien zając się czymś innym niż polityka, na przykład mógłby spróbować zarabiać pieniądze wykonując jakąś pracę; po drugie p. Napieralski zwrócił się z apelem do swoich wyborców, aby podpowiedzieli mu, kogo powinien poprzeć w - zbliżającej się - drugiej turze wyborów. Na drugim z powodów chciałbym się chwilkę skupić. Dlaczego wyborcy oddają swój głos na kandydata X? Między innymi dlatego, że bierze on na siebie odpowiedzialność za podejmowanie decyzji (wyborcy mają nadzieję, że decyzje będą właściwe a ich skutki podniosą standard ich życia). Tutaj jednak mamy kuriozalną sytuację, w której ex-kandydat na prezydenta chce zrzucić z siebie odpowiedzialność (którą przecież przyjął na siebie zostając "politykiem") za dokonanie jakiegoś wyboru wprost na swoich wyborców! Myślę, że ta sytuacja w połączeniu z wczorajszymi zdjęciami p. Napieralskiego w przedszkolu jego dzieci, gdzie obchodził Dzień Ojca, mogłaby stać się początkiem jego politycznego końca. Tylko czy komukolwiek z jego wyborców chce się to wszystko przemyśleć? Obawiam się, że nie... niestety.

wtorek, czerwca 22, 2010

Wybory 2010 - pierwsza tura... (sprostowanie)

Krótkie sprostowanie do wczorajszego postu - S. Niesiołowski też się sk...ł :( i podobnie kokietuje czerwonych...

Wybory 2010 - pierwsza tura...

Właśnie przetrawiłem wyniki pierwszej tury wyborów... (długo to trwało bo dziś był świetny meczy Portugalii z Koreą Północną i jeszcze dwa inne :)).. sprawdzałem oczywiście jakie były wyniki w komisji, w której wraz z Kamilką oddaliśmy swoje głosy i okazuje się, że większość wyborców miała - delikatnie mówiąc - nieco inne zdanie niż moje... no coż... może następnym razem... póki co za nami także pierwszy wieczór (właściwie pierwszy dzień) po pierwszej turze i pierwsze komentarze polityków PO i PiS... Pierwsze co mnie uderza w ich wypowiedziach to brak kręgosłupa u każdej ze stron... (prawie w komplecie bo chlubnymi wyjątkami zdają się G. Schetyna i S. Niesiołowski) jak tylko słyszę J. Kaczyńskiego mówiącego, że już nie będzie mówił o postkomunistach tylko o lewicy to przypominają mi się miesiące koalicji z Samoobroną.. fuj! prawdziwy obciach... tak łatwo zmieniać poglądy... to oczywiście każe zadać sobie pytanie jakie są te poglądy i czy w ogóle jakieś są? Podobnie zresztą kokietują czerwonych politycy PO, choćby B. Komorowski w krótkiej wypowiedzi z Afganistanu (cóż on tam robił?) zapewniającym o szerokiej współpracy z lewicą i mający nadzieję na tej współpracy pogłębienie... fuj! (znowu)...
Wygląda na to, że jedni i drudzy (PO i PiS) radośnie uśmiechają się do czerwonych, nie okazując przy tym wstydu...
I na koniec dodam jeszcze z niejakim rozbawieniem, że dotarły do mnie informacje, że kandydat W. Pawlak i stojąca za nim partia chłopska (czyżby?) - PSL, decyzję o tym kogo poprą w drugiej turze, podejmą dopiero w nadchodzący weekend podczas zaplanowanego spotkania zarządu tejże partii - a przecież patrząc na wynik wyborczy W. Pawlaka wystarczyłby zjazd rodzinny w wąskim gronie :)
Pewnie podczas drugiej tury wyborów najlepiej będzie skupić się na rozrywce :) - meczy Mundialu 2010 niestety czwartego lipca nie będzie...

sobota, czerwca 12, 2010

Blaze w Progresji (lub obok)

Kilka dni temu (w niedzielę szóstego czerwca) Blaze z chłopakami zagrał koncert na tyłach warszawskiej Progresji. Zaraz po nich na scenie pojawił się Sabaton. Niestety koncertu nie widziałem na żywo i bardzo mi z tego powodu przykro... Na jutubie znalazłem jednak kilka filmów z tego koncertu i z przyjemnością je tutaj zamieszam.. aha... i jeszcze ponawiam zachętę autora filmu:
Wspierajcie artystów - chodźcie na koncerty! Ten film zamieszczam by Was zachęcić! i koniecznie zajrzyjcie na jego kanał









Nie pozostaje nic innego jak włączyć "Night That Will Not Die" by ukoić ból... :)

wtorek, lutego 23, 2010

Hearts of Iron 3 na Pentium D 3GHz

Zainstalowałem w ostatnich dniach HoI3 (jestem chyba wielkim fanem gier Paradox'u), komputer domowy służy mi do pracy i do grania (Pentium D, 3GHz, 3GB RAM'u, do grania GForce 7600) i do wczoraj właściwie nie miałem mu nic do zarzucenia (no może poza tym, że Empire: Total War leży na półce :)). Jak już wspomniałem postanowiłem zagrać w Hears of Iron 3 (tu podziękowania dla Eli - większość EU dostałem właśnie od Niej). Podekscytowany uruchomiłem sześć części wprowadzenia i dobrze się przy nich bawiłem :) - autorzy lub tłumacze (grałem w spolszczoną wersję) mieli ogromne poczucie humoru i chwała im za to. Potem przyszedł czas na wybór kampanii - wybrałem pierwszą, czyli granie Niemcami od września 1939 - wojna przygotowana, jednostki rozmieszczone, większość pracy wykonuje sztuczna inteligencja, mnie tylko pozostało przemieszczać armie i zwyciężać. Ale niemal od razu pojawił się drobny problem, który z czasem urósł do rozmiarów uniemożliwiających swobodną rozgrywkę. Obliczenia sztucznej inteligencji wspomagającej moją grę i całość działań wojennych wroga wykorzystały całą dostępną moc i pewnie jeszcze pojawiły się braki bo dało się to odczuć. Gra chwilami przestawała reagować na kliknięcia myszką, z opóźnieniem przekazywała rozkazy do jednostek, tragedia... ale wciąż grałem. Jednak, gdy w kwietniu 1940 mój Blitzkrieg wciąż trwał a opóźnienia na linii myszka <=> silnik gry stały się nieznośne i naprawdę duże, wyłączyłem grę, odinstalowałem ją i poszedłem spać...
Ech... trzeba kupić nowy komputer, bo gra jest doskonała, naprawdę. Tylko to tak długo utrzymało mnie przy komputerze, ale niestety dłużej grać się nie dało. Jeśli ktoś ma lepszą maszynę i czuje w sobie stratega, to HoI3 polecam z czystym sumieniem :)

wtorek, stycznia 26, 2010

sobota, stycznia 23, 2010

Oldskulowa księga gości w nowej technologii...

Jak najbardziej oldskulowa księga gości utworzona za pomocą nowego Springa (3.0) wraz z OpenJPA (nie tak już nowym bo 1.2.1) miała dziś swój pierwszy komit i została opublikowana na bitbuckecie. Postaram się w projekcie pokazać proste użycie Springa. Można go sobie oczywiście sklonować i użyć jako szablonu do swojego projektu. Zainteresowanych zapraszam na http://bitbucket.org/jjhop/s3guestbook.

czwartek, stycznia 21, 2010

Blaze Bailey - zapowiedź nowej płyty

Lada chwila, bo już pierwszego lutego, ukaże się nowa płyta Blaza Baileya i bandy :). W Polsce pewnie pojawi się w sklepach latem, ale obym się mylił. Tymczasem jeden egzemplarz już jest w drodze by móc się cieszyć muzyką już niebawem (wielkie dzięki dla Adama -> http://www.bezulski.com/). Dla tych co jeszcze nie trafili na stronę polskich fanów (http://blazefans.pl/) poniżej fragment nowej płyty (trochę jakby z pamiętnika Larry'ego Patersona).



Kto jeszcze nie kupił niech koniecznie zamówi kopię na stronie zespołu -> http://www.blazebayley.net.