czwartek, lipca 29, 2010

Wspomnienia... i teraźniejszość

Śmietanka... elita narodu polskiego...





...ale to też dobre :)

środa, lipca 14, 2010

Polański na wolności - Pszoniak szczęśliwy

Ten post to próba odreagowania po wydarzeniach z ostatnich miesięcy ale wydarzenie ostatniego dnia było zapalnikiem.
Roman Polański został uwolniony z aresztu domowego (jejku! jakież to niewygody musiał cierpieć! wstrząsające to... :)) i może w miarę swobodnie poruszać się po świecie. Wielu się cieszy (m.in. wspomniany już w tytule p. Pszoniak) a w serwisie, który często odwiedzałem (gamercorner - celowo nie linkuje bo nie zasługuje na to, zresztą pewnie to i tak dla nich żadna strat, bo czy ktoś przeczyta ten post?) nawet pojawił się zupełnie niezwiązany z ogólną tematyką post zachwalający działanie szwajcarskiego wymiaru sprawiedliwości... zgroza!
Jestem fanem trzech filmów Polańskiego (Nieustraszeni łowcy wampirów, Frantic oraz Dziewiąte wrota), ale według mnie sam Polański powinien jednak trafić do więzienia. Nikt nie może próbować wykpić się swoim talentem od poniesienia kary za nadużycia a w szczególności za takie, którego się Polański dopuścił, w stosunku do dziecka. Nieważne są dzisiejsze wypowiedzi ofiary a czas, który minął od wydarzenia nie jest w żadnym wypadku okolicznością łagodzącą i raczej powinien działać (i pewnie działa) na niekorzyść oprawcy.
W kontekście tych wydarzeń przypominają mi się wypowiedzi p. Pszoniaka, p. Zanussiego i p. Stalińskiej, które są tak bezdennie głupie i tak oburzające, że nie będę ich nawet przytaczał (każdy może je bez problemu znaleźć w sieci). Chciałbym jednak wiedzieć czy każde z nich by okazało tyle samo zrozumienia dla oprawcy, gdyby ofiarą była ich córka/wnuczka?
Ludzie! (myślę o wspomnianiej trójce) - walnijcie się w swoje głowy... Mam tylko szczerą nadzieję, że spotka was wszystkich jakiś społeczny ostracyzm, bojkot waszej dotychczasowej i nowej pracy aktorskiej i reżyserskiej... mam nadzieję, że nikt nie będzie oglądał waszych przedstawień i filmów... staniecie się Jonaszami waszych środowisk, które w końcu pozbędą się was i dzięki temu będzie mieli dużo czasu na przemyślenie głupot jakie wypowiadaliście w tej smutnej sprawie...
Ja mój prywatny bojkot zacząłem już jakiś czas temu.

Bo - powtarzam - nic nie usprawiedliwia Polańskiego, nawet jeśli ta - nastoletnia wtedy - dziewczynka okazała jakąkolwiek chęć. I nic nie jest w stanie odwrócić faktu, że to Polański jest oprawcą a ofiarą zgwałcona nastolatka.

czwartek, lipca 08, 2010

Bronek Zgoda-Buduje kontra Jarek Polska-jest-Najważniejsza (1:0)

Wybory się odbyły - jak to w demokracji - i wyłoniły nowego prezydenta. Został nim - namaszczony przez głosującą większośc (nie mylić z Narodem) - Bronek Zgoda-Buduje. Od ogłoszenia wyników minęły już prawie trzy doby. A ja póki co sam nie wiem co o tym myśleć. W pierwszym głosowaniu oddałem swój głos na JKM (mimo, pewnych różnic w poglądach jego i moich), ten zaś zachęcał do głosowania w drugim głosowaniu na Jarka Polska-jest-Najważniejsza. "Bo stoi za nim mniejsza mafia". Sam nie wiem, mafia może i jest mniejsza, ale dość dobrze zorganizowana. (kto pamięta słowa Leonidasa, który mówił "Widzisz? Przyprowadziłem więcej żołnierzy..."? - ten wie jakie mam obawy).
Ale tak naprawdę to nie o mafię przecież chodzi. Chodzi mi głównie o chaos poglądowy :)
JKM znany jest z tego, że nie cierpi komuchów wszelkiej maści (ja też i w tym punkcie nasze poglądy są w 100% zgodne) ale poparł Jarka Polska-jest-Najważniejsza. Kurde... jak dziś pamiętam jak parę lat temu twierdził, że nikt nie wmówi mu, że białe jest białe a czarne jest czarne! A dziś? Dołożył do tego czerwień i doszedł do tego, że nikt nie wmówi mu, że czerwone jest czerwone... i p. Józef Oleksy stał się dla niego socjaldemokratą...
Uff... odetchnąłem z ulgą, gdy okazało się, że Jarek Polska-jest-Najważniejsza nie został prezydentem. Mam nadzieję, że za jakiś czas okaże się, że mogę odetchnąć z ulgą patrząc na nowo wybranego prezydenta Bronisława Zgoda-Buduje.

piątek, lipca 02, 2010

Fajny wywiad...

Przypadkiem trafiłem dziś na film z wywiadem Moniki Olejnik z Aleksandrem Szczygło. Wywiad zrobiony około doby przed katastrofą, w której Aleksander Szczygło zginął... Szkoda, inteligentny facet...