czwartek, lipca 08, 2010

Bronek Zgoda-Buduje kontra Jarek Polska-jest-Najważniejsza (1:0)

Wybory się odbyły - jak to w demokracji - i wyłoniły nowego prezydenta. Został nim - namaszczony przez głosującą większośc (nie mylić z Narodem) - Bronek Zgoda-Buduje. Od ogłoszenia wyników minęły już prawie trzy doby. A ja póki co sam nie wiem co o tym myśleć. W pierwszym głosowaniu oddałem swój głos na JKM (mimo, pewnych różnic w poglądach jego i moich), ten zaś zachęcał do głosowania w drugim głosowaniu na Jarka Polska-jest-Najważniejsza. "Bo stoi za nim mniejsza mafia". Sam nie wiem, mafia może i jest mniejsza, ale dość dobrze zorganizowana. (kto pamięta słowa Leonidasa, który mówił "Widzisz? Przyprowadziłem więcej żołnierzy..."? - ten wie jakie mam obawy).
Ale tak naprawdę to nie o mafię przecież chodzi. Chodzi mi głównie o chaos poglądowy :)
JKM znany jest z tego, że nie cierpi komuchów wszelkiej maści (ja też i w tym punkcie nasze poglądy są w 100% zgodne) ale poparł Jarka Polska-jest-Najważniejsza. Kurde... jak dziś pamiętam jak parę lat temu twierdził, że nikt nie wmówi mu, że białe jest białe a czarne jest czarne! A dziś? Dołożył do tego czerwień i doszedł do tego, że nikt nie wmówi mu, że czerwone jest czerwone... i p. Józef Oleksy stał się dla niego socjaldemokratą...
Uff... odetchnąłem z ulgą, gdy okazało się, że Jarek Polska-jest-Najważniejsza nie został prezydentem. Mam nadzieję, że za jakiś czas okaże się, że mogę odetchnąć z ulgą patrząc na nowo wybranego prezydenta Bronisława Zgoda-Buduje.

Brak komentarzy: